No to pomału, ale to bardzo pomału dociera do mnie, bo ja oczywiście po raz kolejny nie mogę uwierzyć.... tzn. bardzo ciężko mi uwierzyć... w kierunek mojej kolejnej wyprawy motocyklowej...
Dziś jest taki dzień, w którym wszystko wokół, chce mi głośno powiedzieć: Megi zbieraj się!!! to już niedługo, szykuj się!!! UWIERZ !!!
Niby wiem, że to już niedługo, że jest dużo pracy, punktów do wypełnienia, nie tylko w kwestiach wyjazdowych, ale są również ważne zadania z szarego życia.... , no ale jeszcze do mnie nie dociera!!!!
ale tam KtośCośGdzieś, załączył przypominajkę na 66 dni przed....
Dzisiejszy dzień to taki miły przypominajko/niespodziewanek Czwartunio.
Listę niespodzianek otwiera przesyłka z papierowymi mapami ASI, można tak zwyczajnie przejechać palcem po mapie, po planowanej trasie!!! radocha wielka!!!
zaznaczam ołówkiem punkty trasy, a tu dzwoni telefon, ooo Abba nasz doktor motocyklowy: odbieram a tu w słuchawce piękny dźwięk, dźwięk silnika mojej Szafirowej Damy von Yamaha XT, "słyszysz": odpaliłaaaaa.
Podskoczyłam prawie pod sufit z radości :)
Jeszcze daleko nam do takiego wyglądu, ale już przemówiła.